W pewien ponury, deszczowy dzień umówiliśmy się z naszą ślubną parą na plener. Mimo prawie zupełnych ciemności i fruwających nam nad głowami jaskółek, udało się "popełnić" parę ujęć. Byliśmy w swoim żywiole, bo i miejscówka przednia, i nareszcie była okazja do wyciągnięcia z szafy ulubionych analogowych zabawek :).
A oto króciutki zwiastun; więcej niebawem.
Moniko i Pawle - dzięki za benedyktyńską cierpliwość!
o kurde, o kurde :) piękne, na początku tak se patrzę i oczom nie wieżę... fajne sarenka
OdpowiedzUsuńkazdy chcialby miec zdjecie z sarenka ;)fajowy pomysl
OdpowiedzUsuńalbo z syrenką :)
OdpowiedzUsuńsarna na wypasie ... hmmm mniam :P
OdpowiedzUsuńale odlot!!! poza Młodej - "spróbuj nam teraz podskoczyć!"
OdpowiedzUsuń